Awantura po meczu Legii z Lechem. O co chodziło w kłótni Ishaka z Lopesem? Mamy wideo
Pod koniec meczu Legii Warszawa z Lechem Poznań doszło do sporej awantury pomiędzy graczami obu zespołów. Z jakiego powodu zawodnicy starli się ze sobą? Okazuje się, że główne role w całym zamieszaniu rozegrali Rafa Lopes oraz Mikael Ishak.
Legia – Lech. Kacper Tobiasz obronił rzut karny Miakela Ishaka
W minioną niedzielę, 17 października to Kolejorz zwyciężył na terenie rywala i zagarnął trzy punkty. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:0, ale na kilka minut przed jego zakończeniem podopieczni Macieja Skorży zyskali znakomitą okazję do podwyższenia rezultatu. Do piłki podszedł wtedy wspomniany Ishak, ale nie zdołał pokonać młodego golkipera Legii. Osiemnastoletni Kacper Tobiasz znakomicie wyczuł intencje Szweda i obronił jego strzał.
Chwilę później miała miejsce sytuacja, która okazała się źródłem późniejszych utarczek Ishaka z Lopesem oraz innych piłkarzy. Po niewykorzystanej „jedenastce” do napastnika gości podbiegł właśnie Portugalczyk. Przez kilka sekund biegł za swoim rywalem, ciągle krzycząc mu coś do ucha. Nie wiadomo jakie słowa dokładnie padły z ust gracza Legii, choć jasne jest, że chciał w ten sposób sprowokować przeciwnika. Ishak temu się nie dał.
Słodka zemsta na Rafie Lopesie
Ciąg dalszy tej historii rozegrał się już po zakończeniu spotkania. Na tablicy widniał wynik 0:1, w związku z czym warszawianie byli niepocieszeni. Kamery uchwyciły też moment, w którym widać, jak do zdenerwowanego porażką Lopesa podbiega Ishak i tuż przed jego nosem celebruje zwycięstwo.
Tę sytuację zauważyli inni podopieczni Czesława Michniewicza. Za chwilę przy napastniku Lecha zebrało się sporo graczy obu drużyn i wywiązała się między nimi spora kłótnia. Na szczęście przepychankę udało się dość szybko uspokoić, a następnie gracze Kolejorza poszli celebrować ważny ligowy triumf pod trybuną, na której zasiedli ich fani.
Obydwie sytuacje można obejrzeć poniżej, ponieważ uchwyciły je kamery: